Napisz parodie jakiejs lekcji w szkole , uzywajac srodkow takich jak: powtorzen, wyliczen, neosemantyzmow.

Odpowiedź :

Lekcja 6
18.12.2008r

Wchodzimy do klasy po 5 minutach Nauczyciel sprawdza obecność.A ŻE BYŁO NAS 16 to spawdzał tak:
1.jest
2.jest.
3.nie ma
4. jest
...
8.niema reszta jest
..kilka minut po tym szedł zrobić sobie cherbate z mieta
przyszedł a my pracowalismy przy komuterach..
pod koniec lekcji słyszymy tylko..
GDZIE SĄ MOJE KULKI??
GDZIE SA MOJE KULKI??
I ZNÓW PYTA KAŻDEGO PO KOLEI GDZIE SĄ MOJE KULKI??
A WSZYSCY SIE SMIEJA I NIKT NIE WIE O CO CHJODZI
POSZEDŁ PO NAUCZYCIELA
A MY MIEDZY VCZASIE WYPILISMY MU CHERBATE

PRZYSZEDŁ CHERBATY NIE MA I PATRZY W TA SZKLANKE
JAK W STUDNIE


PO DZWONKU MÓWI DAJCIE KRZESŁA NA STOŁKI:)
Dzisiaj był wspaniały dzień.Śmiałam się do rozpuku.Nie wiedziałam,że lekcje mogą być tak zabawne! A więc Kamil,największy klasowy leń,nieuk,leser i brzydal.Zaczął nas rozbawiać.Kamil wszedł na ławkę i zaczął tańczyć!Kamil bardzo często tak robił,ale dzisiaj Kamil przeszedł samego siebie. Rozrabiał i Pani zwróciła mu uwagę,a Kamil nie przestawał.To był na prawdę cudny dzień a Kamila zapamiętam na długo!

Może nie parodia ale chyba pomogłam!
Liczę na najlepsze!
Pozdro ;]