Odpowiedź :
Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
- Witaj! - grzecznie powitałam staruszka siedzącego na plaży.
- Czego ode mnie chcesz? - zapytał znudzony.
- Mam do Ciebie jedno pytanie - zaczęłam. - Dlaczego siedzisz tutaj sam? Mógłbyś przecież spotykać się z innymi i czerpać radość z życia! Nie zastanawiało Cię nigdy to, czemu czujesz się samotny i przygnębiony? Toż to takie oczywiste! Otóż - my ludzie, mamy ogromny problem z radzeniem sobie z ciężkimi sytuacjami. Często etykietujemy się lub widzimy wszystko w ciemnych barwach. Wiem, że w Twoim życiu przydarzyło się wiele złego, ale pamiętaj - na tym świat się nie kończy.
- Co ty masz na myśli? A tak właściwie - co tu robisz? Nie powinnaś być po drugiej stornie zatoki, w mieście?
- Mój byt na tej wyspie nie ma wielkiego znaczenia. Jednak wracjając do poprzedniej myśli - sądzę, że tak samo dużego znaczenia nie ma ciągłe zamartwianie się i bezsensowny pesymizm. To trochę tak, jakbyś potknął się, idąc drogą. Ta droga w pewnych miejscach jest kręta, zawiła, a czasem - zupełnie prosta. Czy jeśli ten raz upadłbyś na niej, nie miałbyś zamiaru wstać lub kontynuować podróży? To, co tu opisałam to tak naprawdę wyjaśnienie naszego życia. Ono też stanowi taką drogę.
- Chyba rozumiem... - złapał się za głowę latarnik.