Odpowiedź :
Ja: Jestem dzisiaj z tajemniczym gościem. Jest to duch przyszłych świąt, powiedziałabym że przyszłości. Witaj. Opowiedz mi, co się wydarzyło podczas odwiedzin przyszłości. Co się wtedy zmieniło?
Duch przyszłych świąt: Był sobie pewien starzec. Nienawidził świąt. Byłem ostatnim z przysłanych tutaj duchów. Zaprowadziłem go do przyszłości. Niewiele się tam zmieniło, chociaż to nie ja tutaj przepowiadam fakty, ale musiałem pokazać mu przyszłość.
Ja: Co zobaczył Scrooge razem z panem?
Duch przyszłych świąt: Zobaczył, jak wiele ludzi rozmawia o jego śmierci. Tyle że on nie wiedział, że on umrze. Widział też jak Bob rozpaczał z powodu śmierci małego Tima. Jednak te przyszłe święta raczej nie należały do najszczęśliwszych, ale kto to wie, co się jeszcze wydarzy. XIX wiek się kończy, wkrótce nastąpi nowe stulecie, tradycje się zmienią jak i myślenie ludzkie..
Ja: Dotarłeś ze Scrooge'm aż do cmentarza. Jak zareagował Scrooge gdy zobaczył swój grób?
Duch przyszłych świąt: Zbladł, gdy to zobaczył. Musiałem go tam zaprowadzić. To była kara za nieświętowanie świąt. Jak już wspomniałem, jego nastawienie do świąt Bożego Narodzenia nie było dobre. Moi koledzy z pracy (duch przeszłych świąt i teraźniejszych świąt) również go oprowadzili po jego życiu. Ale to ja wzbudziłem największy strach u niego. Błagał mnie, że będzie czcił święta. Moja ręka drgała. Tak więc poleciał do grobu. No i tak skończyło się jego życie.
Ja: Na koniec pytanie: Jaki morał masz dla osób które nie chcą uczcić świąt Bożego Narodzenia?
Duch przyszłych świąt: Obchodźcie Święta Bożego Narodzenia rodzinnie..Bo inaczej po Was przyjdę.
Ja: Dziękuję za rozmowę!