Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Wszyscy znają przysłowie Gdzie dwóch się biję, tam trzeci korzysta. Postaram się teraz pokazać, że to przysłowie to prawda.
To przysłowie ma rację. I dzięki kilku argumentom udowodnię, że ja też. Na pierwszy argument wstawię sytuację z „Zemsty" Aleksandra Fredry, gdzie Wacław, który wykorzystał fakt chwilowej „bójki" przy murze, zakradł się do części zamku Cześnika, jednocześnie zbliżając się do Klary. Niestety przy okazji stając się najemnikiem Papkina. Realne życie również potrafi pokazać, iż to przysłowie ma rację. Na przykład, gdy dwójka rodzeństwa zaczyna się kłucić o kawałek ciasta, który i tak zabierze mama lub tata. Jednak, gdy ktoś nie ma rodzeństwa może zobaczyć rację tego przysłowia w telewizji lub na ulicy. Wystarczy, że kilka wron walczy o kawałek chleba, wtedy przylatuje kolejna i kradnie go prosto z pod nosa walczących ptaków. W trzecim argumencie użyję książki Juli Duszyńskiej pod tytułem „Cudaczek Wyśmiewaczek", w którym Cudaczek zawsze wykorzystywał sytuację gdzie pan Złośnicki kłucił się z kimś z klasy. Lub gdy panna obrażalska obrażała się na mamę i tatę. Jednak jeśli to jeszcze nikogo nie przekonało, na pomoc przychodzi „Hobbit" Johna Tolkiena, gdzie pan Baggins wykorzystał sytuację kłótni Golluma ze swoją drugą osobowością i ukradł pierścień.
Te cztery argumenty powinny przekonać każdego, iż przysłowie Gdzie dwóch się biję, tam trzeci korzysta ma rację i sprawdza się w realnym życiu. Dlatego warto nasłuchiwać, gdy ktoś się z kimś kłuci.
Nie ma akapitów bo pisałam na szybko i polecam się podpisać.
