Ochrona i gospodarka Bałtyku

Odpowiedź :

W wyniku zanieczyszczenia Morza Bałtyckiego, które w latach 70. stało się już bardzo widoczne, na arenie międzynarodowej podjęto starania celem zahamowania dopływu zanieczyszczeń do wód, gleby i powietrza. W 1974 r. ustanowiono Konwencję
o Ochronie Środowiska Morskiego Morza Bałtyckiego, która stała się drogowskazem współpracy krajów nadbałtyckich. Od tego czasu trwają intensywne i szczegółowe badania środowiska Bałtyku, zachodzących w nim zmian, dyskutuje się nad propozycją działań w celu poprawy stanu czystości wód. Realizowane są też konkretne programy.
Na razie stan Bałtyku nie jest najlepszy. Największym zagrożeniem dla morza pozostają komunalne ścieki oraz rolnictwo. Choć przybywa oczyszczalni, Wisła i Odra nadal niosą do niego rocznie setki tysięcy ton brudów. Z kolei stosowane w rolnictwie nawozy sztuczne zawierające azotany oraz fosforany są spłukiwane z pól do rzek i z ich wodami trafiają do Bałtyku.
Do jego uśmiercania przyczyniają się też promy pasażerskie, które większość nieczystości wylewają za burty. Zezwala na to konwencja z 1978 roku - wystarczy być w odległości 22 km od brzegu. Przepisy starej umowy obowiązują, choć w ostatnich latach ruch statków ogromnie wzrósł. Według szacunków WWF, tylko tzw. szarej wody, czyli tej używanej w umywalkach czy do mycia pokładów, trafia rocznie do Bałtyku ponad 1,5 mld litrów.