napisz opowiadanie na temat : "Nasze problemy w gimnazjum" minimum 2 strony. Chodzi mi o takie problemy jak np. popychanie na przerwach albo nieakceptowanie w klasie. Bardzo prosze o pomoc ;)) ;PP i dzięki ;D ;***

Odpowiedź :

Gdy idziemy do pierwszej gimnazjum wszystko jest nowe. Nowa szkoła nauczyciele koledzy i koleżanki. Nie wszystkim jest zawsze łatwo na początku bo wiele osób jest wstydliwych i boi zapomnzać się z nowymi przyjaciółmi. Ktoś może być różnież nieakceptowany w klasie, wytykany palcami, popychany na przerwach czy nawet bity. Każdy ma jakieś problemy lecz są one do rozwiązania. Zawsze jest wychowawca, rodzice im możemy powiedzieć o swoich problemach. Musimy starać się aby każdy był równy wobec siebie. Nie można pozwolić na to że ktoś jest poniżany z powodunp. brzydkiego ubioru. Starajmy się wszyscy żyć w zgodzie ze sobą a na pewno będzie nam wszystkim łatwiej i zystamy wielu przyjaciół.
Pragnę poruszyć temat dominujących problemów wychowawczych występujących w gimnazjach odnotowano m.in. dokonywanie zniszczeń, bójki, poniżanie rówieśników i kradzieże.

W Gimnazjum Zdarzają się przypadki agresji słownej ucznia wobec nauczyciela .Najbardziej bezpiecznymi szkołami są placówki małe, do których uczęszcza do 250 uczniów. Zdecydowanie najbardziej niebezpieczne są duże szkoły, gdzie uczy się ponad 500 uczniów" możemy zauważyć że, o swoich problemach uczniowie rzadko rozmawiają z nauczycielami. Najczęściej próbują je rozwiązać w gronie rówieśników. "To niepokojące, że młodzi ludzie, gdy mają problemy nie chcą z nimi przychodzić do swoich wychowawców. Rówieśnicy często nie są w stanie pomóc, wskazać właściwego wyjścia z trudnej sytuacji.chciała bym tez zauwarzyć iż tragiczne zdarzenia z udziałem uczniów często są następstwem ich poniżania, obmawiania i ośmieszania w gronie rówieśników. Młodzież powszechnie wykorzystuje w tym celu internet, maile czy MMS i SMS-y. Taką genezę miała prawdopodobnie próba samobójcza 12-letniej Sandry ze Szkoły Podstawowej w Przeciszowie koło Oświęcimia. Dziewczynka wyskoczyła z okna na drugim piętrze szkoły i w stanie ciężkim ze złamaniami nóg trafiła do szpitala. Zdaniem policji do targnięcia się na życie dziewczynkę mogły ją skłonić MMS-y, które rozsyłali między sobą inni uczniowie szkoły. Na jednym z nich widać Sandrę, jak całuje się z jednym z kolegów.To bardzo przykre i trudne zdarzenie dla rodziców i nauczycieli. To jest bardzo dobra uczennica, regularnie uczęszczająca do szkoły, a jednak podjęła ten desperacki czyn .

Według mnie, bardzo niepokojącym zjawiskiem jest pozwolenie uczniom do nagannych zachowań niektórych rówieśników oraz z nie zgłaszaniem przez szkoły patologicznych zjawisk odpowiednim służbom: kuratoriom czy policji. Prowadzi to do powstawania poczucia bezkarności wśród uczniów.