Księga Hioba - czy trzeba byc winnym by poniesc kare?

Odpowiedź :

"Czy trzeba być winnym aby ponieść karę?
Każdemu z nas na pewno nasuwa się to powyższe pytanie , ponieważ nasze życie jest pełne wzlotów i upadków. Nasza przyszłość nie zależy tylko od nas i często jest budowana na naszym cierpieniu. Musimy jednak przyznać, że dzięki niemu stajemy się silniejsi fizycznie oraz psychicznie, co prowadzi do osiągnięcia przez nas wymarzonego celu.

Jedną z opowieści , która mówi przede wszystkim o mocnej wierze oraz wielkiej miłości do Boga jest Księga Hioba. Główny bohater tego utworu jest człowiekiem, któremu sprzyja los. Ma wszystko , co jest mu potrzebne do godnego życia. Nie ma problemów , które mogłyby zrujnować jego szczęście. Wiedzie bogobojne życie. Zalicza się do ludzi sprawiedliwych , dla których najważniejsza jest prawda. Dlaczego więc spotyka go straszliwa choroba? Czy jest to dla niego pewien rodzaj kary? A jak tak , to za co? Przecież był człowiekiem , który kochał całym sercem swoja wiarę oraz nikomu nie uczynił nic złego. Postępował zgodnie z bożymi przykazaniami. Przez chorobę, która go dotyka odwraca się od niego rodzina i przyjaciele, którzy patrzą na niego z obrzydzeniem i zamiast mu pomóc i wspierać go na duchu w tych trudnych chwilach, dają mu do zrozumienia, że to co go spotkało to jego wina. I w tym momencie Hiob mógłby się załamać , ale on nadal wierzy, kocha Boga i wytrwale znosi cierpienie, które on mu zsyła. Dlatego też to właśnie on zostaje poddany takiej próbie, ponieważ był człowiekiem silnym na duchu. Z księgi Hioba wynika, że nie trzeba być wcale winnym, aby ponieść karę.
W naszych współczesnych czasach jest podobnie. Ludzie często ponoszą odpowiedzialność oraz kare za coś, czego nie zrobili. Zdarza się tak, że zostajemy poddawani próbie przez Boga lub swoich bliskich. Jeżeli przetrwamy taką próbę, utwierdzimy się w tym ,że jesteśmy nieugięci w swoich przekonaniach, zasadach oraz dążeniach.W chwilach smutków, upadków oraz klęsk życiowych bywa tak, że zostajemy oddani samym sobie. Nasi przyjaciele, a nawet rodzina stają się dla nas "pocieszycielami Hioba". W takich momentach zaczynamy wątpić we wszystko. Nie mamy w nikim oparcia ,wiec czujemy się opuszczeni. Wielu z nas przestaje wierzyć , zamiast traktować wiarę , jako swoją ostatnią nadzieję.
Sądzę, że Bóg , tak samo jak Hioba poddaje próbie każdego z nas.Przez ten sposób sprawdza , czy jesteśmy warci jego miłości.