Uważam, że obecny świat bardziej przypomina świat pogański ukazany w Quo Vadis Henryka Sienkiewicza.
Ludzie coraz mniej potrzebują pomocy Boga i obce stają się im chrześcijańskie zwyczaje. Nie są oni już tak pobożni i przede wszystkim nie są swojej wierze tak mocno oddani.
Ludzie stają się też powoli coraz bardziej wyobcowani. Nie tworzą tak zżytych z sobą wspólnot jak chrześcijanie, a raczej odnajdują bezsensowną radość w tworzeniu wewnętrznych podziałów i grup o odmiennych upodobaniach.
Po trzecie, ostatnimi czasy co raz mniej stajemy się wyrozumiali. Zamykamy się z własnymi problemami i nie jesteśmy już otwarci na innych. Bliżej nam do obywateli Rzymu niż chrześcijan, których cechowała olbrzymia troskliwość i wyrozumiałość, a także otwartość na drugiego człowieka.
Pisząc naszą odpowiedź warto podzielić ją na następujące części:
