Plisssss polski dużo punktów
Przeczytaj uważnie teksty i wykonaj podane zadania. W zadaniach wybierz tylko jedną poprawną odpowiedź i zaznacz ją kółkiem. Rozwiązania pozostałych zadań zapisz starannie w wyznaczonym miejscu. Pomyłki przekreślaj. Powodzenia!

Tekst I
Krystyna Kofta, Sezon na papierówki
Uśmiechała się jak człowiek rozpoczynający życie od nowa, gdy na jej drodze stanęła mała kobieta w wysokim kapeluszu koloru omszałej śliwki, w butach na wysokich platformach, ze starością grubo przysypaną pudrem i z mocno umalowanymi ustami. Wśród solidnego tłumu wyglądała tak obco, jak obca czuła się teraz Bogna.
– Bogusia Wegner?! – zawołała. – Wszystkiego bym się spodziewała, ale nie ciebie tutaj! Pamiętam, jak byłaś taka malutka! – pokazywała drobną jak u małpki dłonią, w czarnej rękawiczce ze skóry, odległość mniej więcej dwudziestu pięciu centymetrów nad ziemią. […]
– Pani trudno nie poznać, zawsze tak samo elegancka – powiedziała Bogna.
Od ostatniego spotkania minęło ćwierć wieku, a mimo to pamiętała dobrze Małą Pachnącą, jak mówiło się o niej w domu. [...]
– Zostałam samiutka.
To zdrobnienie dawało Bognie pojęcie, jak bliską krewną może stać się samotność. Pieszczotliwe określenie mówiło, że od dawna mieszkają we dwie w jednym mieszkaniu. […] Mała Pachnąca powiedziała, że nie może narzekać na los, jest na swój sposób szczęśliwa. [...]
– Twoi rodzice chyba gdzieś się wyprowadzili, już dawno ich nie widziałam – mówi staruszka, cofając się o krok.
– Tak, mieszkają teraz daleko za miastem.
– No to przynajmniej powietrze mają czyste.
– O tak, powietrze jest tam naprawdę wspaniałe. – Bogna dzieli świerkowy bukiet na dwie [...] części i jedną wręcza Małej Pachnącej. Ta nie chce przyjąć, kryguje się1, daje się przekonać dopiero wtedy, gdy Bogna mówi: – Podzielimy się jak opłatkiem.
– Pozdrów rodziców, może jeszcze kiedyś ich zobaczę?! – pyta na odchodnym.
– Na pewno – sakramentalnie zamyka rozmowę Bogna.
Rozchodzą się w przeciwne strony. Bogna chwilę czeka na autobus i jedzie za miasto, chce się jej śmiać i płakać. Starym ludziom nie należy mówić niczego, co nasuwa myśl o śmierci, tego uczyła ją matka.
A kto jest odpowiedzialny za śmierć i cały ten kram? – krzyczy w myślach Bogna, która w tym mieście zawsze będzie nieopierzoną, niedorosłą, niedojrzałą kozą. Chwilę czeka na przystanku, a gdy podjeżdża autobus, wsiada i jedzie daleko za miasto, tam gdzie mieszkają rodzice. Wyjmuje z kieszeni notes z adresem, żeby nie błądzić. Kawał drogi od głównej alei. Nie ma tu dziś prawie nikogo.
Kwatera T 17.
Rząd 11.
Nr 7.
Rozkłada gałęzie na płycie z granitu, zapala znicz i przysiada na chwilę na kamiennej ławce, która już po chwili ziębi ją przez gruby materiał palta.



1. Dokończ zdanie. Wybierz właściwą odpowiedź spośród podanych.
A. wiedziała, że dawna sąsiadka ma kłopoty z pamięcią.
B. zauważyła, że kobieta jest samotna, smutna i przygnębiona.
C. chciała postąpić zgodnie z tym, co powtarzała jej matka.
Bogna nie powiedziała Małej Pachnącej o śmierci rodziców, ponieważ: ____

2. Główna bohaterka czuje, że w tym mieście zawsze będzie nieopierzoną, niedorosłą, niedojrzałą kozą, ponieważ

A. w tym mieście nigdy nie była doceniana przez rodzinę.
B. sąsiadka zawsze traktowała ją jak dziecko.
C. w taki sposób nazywali ją rodzice i sąsiedzi, kiedy była dzieckiem.
D. jest to jej miasto rodzinne, w którym spędziła dzieciństwo.

3. Jakie znaczenie ma użycie w tekście zdrobnienia „samiutka”?
.......................................................................................................................................................
.......................................................................................................................................................
.......................................................................................................................................................