współczesna wersja baśni o jasiu i małgosi. (minimum 200 słów)​

Odpowiedź :

W pewnym mieście żyli sobie rodzeństwo Jaś i Małgosia. Niestety nie należyli oni do najbogadszych i z tego powodu byli oni wyśmiewani i wyzywani przez swoich rówiśników w szkole i na podwórku. Dzieci się bardzo dobrze uczyły i również z tego powodu były nie lubiane i wyśmiewane. Pewnego dnia gdy Jaś i Małgosia wracali  ze szkoły. Szli sobie spokojnie aż tu nagle Jasiu wpadł na pomysł żeby pójść się przejść do lasu. Małgosia się zgodziła więc poszli. Szli, rozmawiali i śmiali się, nagle zobaczyli wielki czarny samochód a w nim starszą panią która się do nich uśmiecha. Mieli pójść w inną stronę ale ta starsza pani powiedziała żeby się nie bali i do niej podeszli. Oczywiście Jaś i Małgosia się posłuchali i do niej podeszli. Starsza pani była bardzo miła opowiadała Jasiowi i Małgosi o tym że ma bardzo dużo słodyczy, zabawek, ubrań, i dwa kotki i pieski. Starsza pani namawiała dzieci żeby z nią pojechały i zapewniała ich że jak z nią pojadą będą miały wszystko co najlepsze. Jaś i Małgosia nie zastanawiając się wsiedli do samochodu i pojechali gdzieś daleko ze starszą panią, kiedy po wielu godzinach jazdy wysiedli zobaczyli wielki piękny duży dom z wielkim dmuchanym basenem z letnią czystą wodą.  Starsza pani zaprowdziła dzieci do wielkiego pokoju na samej górze w którym były zabawki, słodycze, ubrania, i dwa pieski i kotki. Dzieci podbiegły do słodyczy bo były strasznie głodne! Miały tam najróżniejsze i najpyszniejsze słodycze i soczki. Kiedy zjadły słodycze podbiegły do pisków i kotków nazwały je i bawili się z nimi do wieczora. Kiedy za oknem było już ciemno starsza pani kazała im się pójść myć a potem opowie im dobranockę. Kiedy dzieci już się umyły i starsza pani opowiedziała im bajkę dzieci zasnęły i słodko spały. Kiedy nastał ranek dzieci obudziły się w ciemnej i brudnej piwnicy! Zaczęły krzyczeć, płakać z całej swojej siły ale nikt ich nie słyszał.  W piwnicy było bardzo dużo ostrych i niebezpiecznych rzeczy dzieci jeszcze bardziej spanikowały i jeszcze bardziej płakały i krzyczały. Gdy nagle weszli policjańci  i zaczęli uspokajać dzieci potem wyprowadzili je na zewnątrz i dali im ciepły koc do okrycia się. Jaś i Małgosia zobaczyli że nie byli sami, były tam też inne rozpłaczone i wystraszone dzieci. Okazało się że ta starsza pani porywała i więziła dzieci! Na szczęście została znaleziona i zatrzymana przez policję. Wiem że bardzo dużo pozmieniałam ale nie miałam innego pomysłu sory jak się nie podoba