Odpowiedź:
Polowanie zaczęło się od porannej mszy. Całe towarzystwi wyruszylo w las. Psy zostały wypuszczone, których zdaniem było zwietrzyc niedzwiedzia. Wojski ulęknął by lepiej słyszeć. Nagle zawołał że niedźwiedź jest bardzo blisko. Emocje wzrosły. Niedługo myśliwi usłyszeli jazgot psów ktore najwyrazniej wytropily niedzwiedzia i probowaly go zaatakowac. Mysliwi pobiegli w tamtym kierunku. Pierwsi z nich oddali strzały, ale żaden nie trafił. Tymczasem niedzwiedz zorientowal sie ze jest otoczony i chciał uciekać. Zdezorientowany tuszyl prosto na Hrabiego i Tadeusza. Kiedy dostrzegl groznie wygladajacych mlodziencow wyrwal rosnące nieopodal drzewo i kręcił nim. Tadeusz i Hrabia nie przestraszyli sie tego, spokojnie oddali strzaly. Niedźwiedź zauważył co mu grozi i bez namyslu rzucil sie w ich strone. Na szczęście młodzi ludzie mieli zdrowe nogi i refleks wiec natychmiast rzucili sie do ucieczki. (to chyba tyle xd mozesz cos tez sam/a dopisac albo pozmieniac zeby nie bylo)
