Odpowiedź:
Wstała z łóżka, choć nie była pewna czy to bezpieczne wyjście. Wiatr wydobywający się z nie doymkającego sie okna zawiał mocniej, tak że dizewczyna odwróciła głowe w jego kierunku. Drzwi lekko się uchyliły, nie na tyle by zobaczyć postać zza drewnianych wrot. Biała zwiewna piżama zachlapana była kroplami krwi, których jeszcze poprzedniego wieczora tam nie było. zauwazyla na podłodze ślady ludzkich rąk.
Drzwi uchyliły się mocniej,
sama pisalam jak co
Wyjaśnienie: