Historia mojej wiary.

Na stronę A4.
Pilnie na jutro !


Odpowiedź :

Chrześcijaństwo powstało w I połowie I wieku w rzymskiej prowincji Judei wśród wyznawców judaizmu, jako wynik działalności Jezusa z Nazaretu. W okresie silnych napięć politycznych i społecznych na terenie Palestyny pojawiło się wielu charyzmatycznych nauczycieli i proroków często uważanych przez swoich uczniów za oczekiwanego mesjasza (Józef Flawiusz naliczył ich ponad 10). Jezus również występował jako wędrowny kaznodzieja i podobnie jak pozostali skupiał wokół siebie uczniów i wyznawców (wśród których wyróżnił 12 apostołów). Według źródeł chrześcijańskich znał on Jana Chrzciciela. Jezus rozpoczął swą działalność publiczną około trzydziestego roku życia. Przez trzy lata głosił nauki między Galileą a Judeą, zyskując wśród ludzi sławę mędrca i uzdrowiciela. Skazany na śmierć przez rzymskiego urzędnika - prokuratora (gubernatora) Judei Poncjusza Piłata umarł w Jerozolimie być może 7 kwietnia 30 albo 3 kwietnia 33 roku.

Uczniowie przekonali się wówczas, że Jezus nie był mesjaszem w sensie żydowskim (to znaczy wyzwolicielem Żydów spod rzymskiej okupacji), lecz część z nich pod wpływem opisanego w Nowym Testamencie doświadczenia osobistego kontaktu z cudownie powstałym z martwych Jezusem poczęła oczekiwać jego ponownego przyjścia i obiecanego udziału w zbawieniu. Zmartwychwstanie było od początku centralną tezą wiary chrześcijańskiej i motywem działania pierwszych chrześcijan.
Mam dopiero 14 lat, ale moja wiara zdążyła przeżyć wiele wzlotów i upadków. Kiedy nie powodziło mi się, kiedy nie wszystko szło po mojej myśli , kiedy prosiłam Jezusa o pomoc, a On zdawał się nie odpowiadać zaczynałam się złościć i wątpić - czy wiara naprawde istnieje? Jeśli tak, to dlaczego pozostaje głuchy na moje prośby. Mam wówczas plan, że bez względu na wszystko co widzę do okoła, na ludzką obojętność religijna, która zdaje mi się wiązać z wiekiem - ja będę niezłomna, ale zawsze wierząca. Często myślę o tym co zrobić, aby przypadkiem nie stać sie obojętnym wobec Boga. Jestem chrześcijaninką i wiarę traktuje poważnie. Znam czar wiary w Boga, znam nie tylko z księg na czele z Biblią, ale również z własnego doświadczenia. Nie wszystko jest mi łątwe do zrozumienia, ale staram sie, aby rodzice mi to wytłumaczyli. Staram sie nie popełniać drugi raz tego samego błędu i również staram się uczestniczyćwe wszystkich mszach, nabożeństwach chodz są nie tylko w mojej lub bliskich mi intencji. Znam kilka wierszy o wierze(np. W. Szymborskiej). Znam religie troche, ale chcę pogłębiać ją. Moim marzeniem od piatego roku życia to zostać katechetka albo zakonnicą. Chcę spełnić marzenie, ale żeby to zrobić musze pogłębiać swoja wiarę. Lubie lekcjie religi to jedyny przedmiot, w którym nie mam kłopotów. Jestem od kilku lat marianka. Zostałam nią, bo chciałam być jeszcze bliżej Boga. Wiem, że Bóg istnieje. Ci, którzy odrzucili wiarę w Boga to był ich wybór i nikt nie będzie ich zmuszał do tego , żeby zaczeli wierzyć. Choć nie widziałam Go naprawde, choć go nie słyszałam Go.
" Wierzę w Boga tak jak niewidomy wierzy w słońce nie dlatego, że je nie widzi lecz dlatego, że je czuje"
Każdy człowiek przez całe życie doświadcza niezwykłą, głęboką, nieskończoną miłość, którą jest Bóg. Kocham Go, a bynajmniej staram się Go kochać. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta,bo zechciał Bóg pokazać nam wszystkim swoją miłość. Wierzem bo nie wyobrażam sobie życia bez wiary. Wierzę, bo wiara daje mi wszystko. Ktoś kto nie wierzy to i tak nie zrozumie tej ogromnej miłości, wiary. Tym czym jest miłość nie da się opisać, wyjaśnić słowami to trzeba przeżyć.
historia twojej wiary powiadasz?
napisz, że u komuni byłas u chrztu też chodzisz do kościoła i do spowiedzi i tyle ;p