Odpowiedź :
Ostatnio czytałam tą lekturę , ale dokładnie nie pamiętam.
Napiszę to, co pamiętam najlepiej.
No to Skawiński był tułaczem . Tułał się po świecie. Nie miał własnego domu. Uczestniczył na wielu wojnach, za co przyznawano mu medale. Gdy okazało sie , że w Aspinwall ogłosili , iż potrzebują nowego latarnika, Skawiński , był szczesliwy , bo mial nadzieje , ze gdy sie zgłosi na kandydata na latarnika , to go wybiorą. Tak też bylo.
Mieszkal na latarni i co noc wchodził na nią, by włączyć światło latarni.
Codziennie dostawał jedzenie (strażnik przywoził mu).
Był bardzo dobrym człowiekiem. Ludzie go bardzo lubili. Zawsze w niedziele płynął statkiem na Mszę niedzielną.
Skawiński był Polakiem. Nie mieszkał w Polsce.
Tęsknił za swym krajem. Okazało sie , że wynagrodzą Skawińskiemu pracę i dali mu książkę Adama Mickiewicza.
Był szczęliwy !
Potem okzało się wieczorem , ze nie włączył świateł latarni i rozbił się statek.
Wyrzucono go z posady latarnika i Skawiński dalej tułał się po świecie.
Napiszę to, co pamiętam najlepiej.
No to Skawiński był tułaczem . Tułał się po świecie. Nie miał własnego domu. Uczestniczył na wielu wojnach, za co przyznawano mu medale. Gdy okazało sie , że w Aspinwall ogłosili , iż potrzebują nowego latarnika, Skawiński , był szczesliwy , bo mial nadzieje , ze gdy sie zgłosi na kandydata na latarnika , to go wybiorą. Tak też bylo.
Mieszkal na latarni i co noc wchodził na nią, by włączyć światło latarni.
Codziennie dostawał jedzenie (strażnik przywoził mu).
Był bardzo dobrym człowiekiem. Ludzie go bardzo lubili. Zawsze w niedziele płynął statkiem na Mszę niedzielną.
Skawiński był Polakiem. Nie mieszkał w Polsce.
Tęsknił za swym krajem. Okazało sie , że wynagrodzą Skawińskiemu pracę i dali mu książkę Adama Mickiewicza.
Był szczęliwy !
Potem okzało się wieczorem , ze nie włączył świateł latarni i rozbił się statek.
Wyrzucono go z posady latarnika i Skawiński dalej tułał się po świecie.