Tak na marginesie nie jest to zbyt dobre wydarzenie do prasówki. Wybieraj coś z gospodarki i jakieś poważniejsze wydarzenia polityczne.
A oto streszczenie:
" W sobotnie popołudnie prezydent Lech Kaczyński spotkał się z nie lada przeszkodą. Pióro, którym miał zamiar podpisać akt ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego oraz przeznaczyć je na cel charytatywny, ni stąd ni zowąd przestało pisać. W związku z tym prezydent musiał pożyczyć długopis od jednego ze swoich współpracowników. Owo wydarzenie stało się obiektem żartów ministrów."