Nie zastaliśmy tam prawie nic.Pierwsze rośliny,zwierzęta.Musieliśmy znaleźć schronienie,najlepszym miejscem okazało się jaskinia.Łowiliśmy ryby gdyż nic innego nie było.Nauczyłam się rozpalać ogień pocierając o siebie 2 kawałki drewna.Przeżyłem przygodę ale cieszę się że już wróciłem tam gdzie moje miejsce.