a) Jak ptaki niesione przez wiatr
z błyskiem w oku jak jastrzębie mkną.
Prawie pod słońcem
widać ich cienie i sylwetki
płynące po niebie, jak statki po rzece.
Z lekkością i wdziękiem lądują we wrzawie.
Tak właśnie szybują skoczkowie,
tak pięknie, jak sen na jawie.
b) Koncert muzyki techno jest
niczym górska lawina,
co po łagodnych stokach
przetacza olbrzymie skalne odłamy,
ciągnąc za sobą strzępy lasów
i pożerając połacia trawy
wznosi tumany kurzu lecącego wysoko,
aż pod samo niebo.
c) Jak cisza pełna niepokoju i lęku
przed tym co nieznane i groźne.
Jak spokój przerwany nagłym wybuchem krzyku,
tak że ziemia trzęsie się w konwulsjach.
Jak burza co niszczy wszystko na swej drodze,
tak piorunami we mnie ciskają moi rodzice,
gdy późną nocą wrócę lub o świcie.