Odpowiedź :
"Balkonowe Arcydzieło"
Najsłynniejszym epizodem w całym dziele Williama Szekspira jest tak zwana "Scena Balkonowa". W tym fragmencie książki główni bohaterowie wyznają swoje uczucia, poruszają kluczowy dla całego utworu problem przynależności do nienawidzących się rodzin.
Cały fragment, mimo iż jest dosłowny, obfituje w przenośnie. Romeo pięknie porównuje Julię do wschodu słońca. Urywek jest przesycony romantyzmem, co mi osobiście się bardzo podoba. Pisarz zręcznie oscyluje na granicy ckliwości, jednocześnie jej nie przekracza.
Cała scena jest bardzo dobrze wyważona - Romeo i Julia, na równi dzielą się swym uczuciem, ale także pokazują swoją bezsilność wobec rodzin.
Podoba mi się to, że zamiast działać pochopnie bohaterowie rozmawiają o swoich problemach, ale złe w ich zachowaniu jest to, że po rozmowie, nic nie robią.
Podsumowując, ten kawałek Szekspirowskiego dramatu, to arcydzieło, na którym wszyscy współcześni autorzy mogliby się wzorować.
Najsłynniejszym epizodem w całym dziele Williama Szekspira jest tak zwana "Scena Balkonowa". W tym fragmencie książki główni bohaterowie wyznają swoje uczucia, poruszają kluczowy dla całego utworu problem przynależności do nienawidzących się rodzin.
Cały fragment, mimo iż jest dosłowny, obfituje w przenośnie. Romeo pięknie porównuje Julię do wschodu słońca. Urywek jest przesycony romantyzmem, co mi osobiście się bardzo podoba. Pisarz zręcznie oscyluje na granicy ckliwości, jednocześnie jej nie przekracza.
Cała scena jest bardzo dobrze wyważona - Romeo i Julia, na równi dzielą się swym uczuciem, ale także pokazują swoją bezsilność wobec rodzin.
Podoba mi się to, że zamiast działać pochopnie bohaterowie rozmawiają o swoich problemach, ale złe w ich zachowaniu jest to, że po rozmowie, nic nie robią.
Podsumowując, ten kawałek Szekspirowskiego dramatu, to arcydzieło, na którym wszyscy współcześni autorzy mogliby się wzorować.