Odpowiedź :
Indywidualna wolność w świecie instytucji i przepisów.
Ujęcie świata w potężne, niemal totalistyczne struktury przepisów i instytucji regulujących codzienne życia setek milionów ludzi zamieszkujących tzw. świat rozwinięty jest problemem, któremu przyglądano się już od dawna. Problematyka możliwości ocalenia naszej wolności w obwarowanym tysiącami reguł, spośród których wiele w teorii ma tę wolność chronić jest wszechobecna w rozważaniach badaczy i myślicieli. Moim zdaniem zachowanie "pełnej" wolności w takich realiach jest niemożliwe - człowiek chcący żyć we współczesnym społeczeństwie jest zmuszony do oddelegowania części swojej wolności w sprawczości w ręce odpowiednich instytucji.
Pełną indywidualną wolność rozumiem jako możliwość postępowania wedle własnej woli, zgodnie z własnymi popędami oraz upodobaniami bez konieczności oglądania się na opinię innych i obawy o sankcje za nasze zachowanie. Nawet po wykluczeniu zachować przynoszących bezpośrednią krzywdę innym, nasza indywidualna wolność jest mocno ograniczona przez sam fakt życia w społeczeństwie.
Sformułowana już w Oświeceniu koncepcja umowy społecznej zakłada oddanie, przez partycypującą w społeczeństwie jednostkę, znacznej części swoich prerogatyw i wolności strukturom i instytucjom tego społeczeństwa. Zapewnia to miejsce w tej strukturze i możliwość korzystania z jej instytucji, umowa społeczna w przeciwieństwie do innych zawieranych przez nas umów jest zawierana już w momencie naszych narodzin i rozwiązać możemy ją tylko umierając lub uciekając do przysłowiowego lasu.
We współczesnym społeczeństwie nie mamy nawet wolności do postawienia w wolnym miejscu domu z materiałów i według projektu, który nam się podoba bez konieczności dostania na to uprzedniej zgody. Nie możemy spożywać określonych substancji, głosić określonych poglądów, jest to cena jaką ponosimy za życie w świecie instytucji i przepisów.
Umowa społeczna jest totalistyczna, wszechogarniająca i niezależna od naszej woli, nie możemy wybrać zestawu wolności i prerogatyw z jakich rezygnujemy oraz miejsca w strukturze i konkretnych instytucji z jakich będziemy korzystać. Urodzenie się w świecie instytucji i przepisów samo w sobie implikuje zrzeczenie się części naszej wolności na rzecz możliwości funkcjonowania w społeczeństwie.
Kolejnym dylematem rodzącym się z konkluzji, że ludzie dążą na ogół do życia w społeczeństwie instytucji i przepisów, jest pytanie czy pełna indywidualna wolność jest czymś dobrym i człowiekowi do szczęścia potrzebnym?