Odpowiedź :
Odpowiedź:
Zamiast przerw, wstaw akapity :)
Treny Jana Kochanowskiego jako dramat ojca poety i chrześcijanina.
Jan Kochankowski to poeta, którego każdy szanujący się Polak z pewnością zna. Jest też to poniekąd osoba, która po śmierci swojego dziecka borykała się z nie lada dylematem - czy Bóg istnieje? I - jeżeli tak - to dlaczego pozwolił by moja córka zmarła? Z pewnością miewał wiele wątpliwości, a jego treny są wyraźnym ukazaniem dramatu, jaki rozgrywał się w jego sercu.
Po pierwsze należy wziąć pod uwagę, że w czasie po śmierci jego córki, zawalił się cały świat Kochanowskiego - upadły wszystkie jego poglądy i racje, a także niewątpliwie została zahwiana jego wiara w Boga. Wielokrotnie przejawia się w nich jego smutek, żal oraz pretensje do Boga jako do tego, który odebrał mu jego ukochaną Urszulę. Samo to wydaje się już być nie lada dramatem w jego duszy, kiedy rozerwany pomiędzy swoimi dotychczasowymi przekonaniami, a bólem po śmierci dziecka nie wie, co tak naprawdę powinien myśleć.
Następnie należy wziąć pod uwagę, że pomimo swojego ogromnego dorobku literackiego, Kochanowski był przede wszystkim człowiekiem i rodzicem. A który rodzic, po śmierci swojej niespełna trzyletniej, ukochanej córeczki nie wpadł by w rozpacz, nie utracił swoich ideałów i wiary we wszystko co istnieje? Myślę, że żaden.
W Trenie X, Kochanowski wyraźnie podaje w wątpliwość fakt, że dusza jego córki nadal jest słowami "Gdzieśkolwiek jest, jeś1iś jest", a przecież wiara chrześcijańska podaje, że dusza człowieka nie umiera po śmierci wraz z nim - jest tu doskonale ukazane jego zwątpienie w Boga i wiarę.
Jan Kochanowski z pewnością w Trenach ukazuje swój głęboki żal i rozpacz, do czego sam się przyznaje w Trenie XIX podczas rozmowy ze swoją matką. Mam nadzieję, że powyższymi argumentami udało mi się udowodnić prawdziwość postawionej przeze mnie tezy. Niewątpliwie, w Trenach rozgrywa się dramat ojca poety i chrześcijanina.