Użyj w opisie 2porownania 2metafory Uosobienie Epitety(wiele) ​

wstęp
1.gdzie i kiedy widzial*s zachód słońca?
rozwinięcie
2.jak wyglądało słonce?(wielkość ,ksztalt kolor/kolory
jak wyglądało niebo (kolor/kolory nieba chmur)
jak wyglądało otoczenie ? przyroda , zabudowania itp.
3 zakończenie
jakie wrażenie wywarł na tobie zachód słońca? co czułaś /czułeś przyzywalas /przerzywales
użyj przymiotników oceniających oraz nazywających uczucia
Użyj w opisie 2porownania 2metafory Uosobienie Epitety(wiele) ​
(może być wasz zachód słońca)​


Odpowiedź :

Pewnego dnia przechadzałxm się po porośniętej kwiatami łące, podziwiałxm piękno przyrody, bujne korony drzew gdzieś cicho szeleściły, jakby wiatr grał na nich niczym na harfie. Był wieczór, jednak nie zamierzałxm jeszcze wracać do domu, chciałxm poczekać na zachód słońca, ponieważ uwielbiam ten widok, kiedy ostatnie promienie słońca uciekają za horyzont, czuję jakby świat zasypiał. Czekałxm chwilę aż w końcu zobaczyłxm, pomarańczowe światło padało na rośliny, klimat tego miejsca był niczym z pocztówek lub romantycznych filmów.

Wielkie, jasne słońce zapierało mi dech w piersiach. Niby jest to normalne zjawisko, jednak wtedy czułxm się, jakby było nie z tego świata, a z jakiejś baśni opowiadanej wieczorem przez rodziców, kiedy byłxm małx. Patrzyłxm jak kolejne promienie znikają za horyzontem niczym ziemia pod spadającymi w zimę, białymi płatkami śniegu. Niebo przybrało ciepłe barwy, przez pomarańcze i żółcie aż po róż. Chmury jakby przepuszczały światło słońca i odbierały od niego kolory, za to drzewa i budynki w oddali stały się czarne i mocno kontrastowały z otoczeniem. Przyszło mi na myśl, że może to niesamowite zjawisko zabiera kolory od świata na Ziemi, aby zalśnić cudownym i oślepiającym blaskiem chwilę przed tym, aż całkowicie się schowa, a jego miejsce zajmie księżyc. Przez chwilę miałxm wrażenie, że słońce do mnie mówi, że chce przekazać mi jakieś dodające otuchy słowa. Jeżeli byłoby człowiekiem to pewnie przypominało by Anię z Zielonego Wzgórza- optymistyczną, romantyczną dziewczynkę, która uwielbia marzyć i puszczać wodzę wyobraźni.

Kiedy wróciłxm do domu byłxm rozmarzony, tak jakby zachód Słońca przekazał mi jakąś pozytywną energię. Poczułxm przypływ szczęścia i nadziei, że będzie dobrze, że wszytsko mi się uda. Jednak potem poczułxm przygnębienie, bo zdałxm sobie sprawę, że w życiu nie zawsze jest kolorowo i pięknie, ale szybko pozbyłxm się tego uczucia i zatraciłxm w przepełniającym mnie szczęściu.

mam nadzieję, że pomogłam <3