Odpowiedź :
Odpowiedź:
Trzeba uwolnić XVIII wiek od otaczającej go legendy" - rozpoczyna swój esej Jean Starobinski, szwajcarski filozof i krytyk literacki. Zwykliśmy wyobrażać sobie epokę oświecenia jako "słodkie życie w maskach i kokardkach", pełne "łatwych miłostek, pikantnych zalotów, słodko pachnących porażek". Ten obraz stulecia pełnego wdzięku, ale nieskończenie lekkomyślnego i błahego jest nie tylko powierzchowny, lecz także w gruncie rzeczy fałszywy. "Przywróćmy temu stuleciu całą jego złożoność, zamiłowanie do pryncypiów i do rozpoczynania od nowa; wiek XVIII wyziera zza wszystkich naszych dzisiejszych przedsięwzięć, zza wszystkich naszych problemów" - argumentuje Starobinski [2].