Odpowiedź:
Wybrałem Karola Wojtyłę na mojego patrona bo miał bardzo wyjątkową relację z Panem Bogiem. Przeżył okropności wojny, jego wszyscy najbliżsi zmarli kiedy był jeszcze bardzo młodym człowiekiem, a wielu przyjaciół oraz znajomych zginęło w walce lub nawet w obozach koncentracyjnych, a mimo to Karol nie stracił wiary. Potrafił tak bardzo zaufać Bogu że oddał mu wszystko. Musiało być mu ciężko kiedy zgadzał się zostać papieżem, bo wiedział, że zostawia ukochaną ojczyznę , młodzież, zwykłą pracę duszpasterską. Nie wahał się jednak pojść za Panem Jezusem tam gdzie go chciał poprowadzić. Stał się ojcem dla ludzi z całego świata, walczył o ich godność i prawa. Sam nigdy się nie skarżył nawet wtedy kiedy bardzo cierpiał. Jest dla mnie także wzorem systematyczności oraz pracowitości. Każdy dzień zaczynał od modlitwy a potem w określonych godzinach pracował. Uczył się tego od najmłodszych lat. Mimo, że był ważnym człowiekiem, głową Kościoła, słyszałem wiele o tym, że się nie wywyższał. Potrafił iść zrobić sobie jajecznicę albo odwiedzać w szpitalu chorych znajomych. Ludzie, którzy się z nim spotkali mówili że zawsze czuli się potraktowani z uwagą i życzliwością. Niesamowite jest także to że papież potrafił wybaczyć nawet osobie, która chciała go zabić. Chciałbym się uczyć od Jana Pawła II miłości do Boga, do innych ludzi i do Ojczyzny.
