Brzegiem tępym, jak gdyby odartym z promieni,
Na wpół widne, a poły w czerni chmur się chowa
Jak rozżarzona w węglach kowalskich podkowa.
Wiatr wzmagał się i pędził obłoki ze wschodu,
Gęsty i poszarpany jako bryły lodu;
Każdy obłok w przelocie deszczem zimnym prószy,
Z tyłu za nim wiatr leci i deszcz znowu suszy,
Za wiatrem znowu obłok nabiega wilgotny;
I tak dzień na przemian był chłodny i słotny


Wypisz Epitety, Porównania, Przenośnie, Ożywnienie, Personifikacje