Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
Ogromna wiśnia rosła tuż, blisko, gałęzie jej dotykały domu; kwiaty pokryły drzewo tak obficie, zupełnie liście.
Po obu stronach dworku roztaczały się sady, jeden pełen jabłoni, drugi drzew wiśniowych osypanych kwieciem.
Trawniki były żółte od kwitnących mleczów.
W ogrodzie poniżej bzy uginały się pod olbrzymimi kiśćmi fioletowych kwiatów.
Świeży wietrzyk poranny przynosił pod okna pokoiku Ani ich upajającą woń.
Poza ogrodem, hen ku dolinie, ciągnęły się zielone łąki, pełne soczystej koniczyny.
Tam właśnie płynął strumyk i rosły młode brzózki.
Ich smukłe, białe pnie wznosiły się ponad bogate poszycie - puszyste paprocie, mchy i przeróżne zioła nasuwały myśl o rozkosznym wypoczynku.
Dalej ciągnęło się wzgórze, przystrojone ciemną zielenią sosen i jodeł.