Bardzo proszę o pomoc w zadaniu z "Opowieści Wigilijnej". Dam naj


Proszę opracować poszczególne wizyty duchów:

- wygląd,

- obrazy , sytuacje pokazywane Scrooge'owi przez poszczególne duchy

- emocje , uczucia , które odczuwał bohater na ich widok.

Pracę rozpoczynamy od ducha Marleya , ale w jego przypadku skupiamy się na wyglądzie ,jego karze i radach , pouczeniach , które przekazuje Scrooge'owi.


Odpowiedź :

Duch Jakuba Marleya wyglądał tak samo, jak dawniej. Miał taką samą perukę, kamizelkę, spodnie, buty. Duch Marleya był prześwitujący, okuty łańcuchami. Ostrzegał Scrooge'a, aby jego opryskliwość wobec innych ludzi przekształciła się w opiekuńczość i troskę.

Pokazał Scrooge'owi jego dzieciństwo i przeszłe wigilie, spędzone głównie w samotności, a następnie te, które spędził szczęśliwie, w gronie kupca. Ebenezer zobaczył również, jak stawał się nieczuły, jak wyrzucił ze swojego serca i pamięci swoją siostrę, a także dawną narzeczoną. Ta wizyta dała mu wiele do myślenia.

Drugi duch przypominał wesołego olbrzyma. Trzymał w ręku zapaloną pochodnię, podobną kształtem do rogu obfitości. Był to Duch Obecnej Wigilii. Pokazał Ebenezerowi, jak jest obchodzone to święto u Boba Cratichta. Bob miał chorego synka Tima, a w dodatku mało zarabiał, więc bieda dotarła do ich domu. Następnie duch zabrał Scrooge'a do domu jego siostrzeńca Freda. Tam również rodzina świętowała Boże Narodzenie, wszyscy byli weseli, wznieśli nawet toast za Ebenezera.

Trzeci duch był obleczony długą, ciemną szatą, która osłaniała nie tylko jego kształty, ale również twarz i głowę. Jego postać była tajemnicza i milcząca. Nazywał się Duchem Przyszłych Wigilii. Zabrał Scrooge'a w przyszłość. Skąpiec przez całe swoje życia starał się zdobyć szacunek u ludzi bogatych, jednak na własnym pogrzebie nie widział ani jednego z nich. Co więcej, wszyscy cieszyli się ze śmierci Scrooge'a. Zobaczył również cierpienie Boba nad grobem jego malutkiego synka.

Scrooge zaczynał rozumieć, że jeśli się nie zmieni, umrze w samotności , był przerażony i natychmiast po tym zdarzeniu zmienił się