Ciężko jest określić człowiekowi w takim wieku w jakim teraz jestem, co jest sensem jego życia. Z dnia na dzień nabieram nowych umiejętności, uczę się kompromisów, poznaję trudy codzienności, miewam kłopoty i chwile słabości.
Na pewno chciałbym osiągnąć w życiu coś ważnego. Stać się kimś, by nie być ciężarem dla rodziców i dać im powód do dumy, że mają tak wspaniałego syna.
Chciałbym mieć dobre wykształcenie, dobra pracę, która da mi stysfakcję i możliwości dalszego rozwoju. Chciałbym mieć swoje pasje i marzenia, do których mógłbym dążyć. Chciałbym cieszyć się zdrowiem zarówno swoim jak i swojej rodziny. To jest jedna z najważniejszych rzeczy w życiu - zdrowie. Nawet nie doceniamy tego ile jest warte, gdy nie mamy z nim problemów. A wystarczy pooglądać różne reportarze, by się przekonać,że kiedy nie ma zdrowia nie ma też życia.
Moja pasją są motocykle. Jazda na motocyklu to coś, co pozwala mi zapomnieć o niepowodzeniach, co daje mi wolność i możliwość decydowania tylko za siebie - bez zbędnych balastów.
W przyszłości chciałbym spełniać się w tym kierunku i to jest chyba sens mojego życia. Otworzyć garaż, naprawiać maszyny, dawać radość ludziom i samemu sobie. Chciałbym brac udział w wyścigach motocyklowych. Co z tego będzie? To zapewne zależy głównie ode mnie ale i też od innych czynników, po części też zależnych ode mnie - pieniądze, możliwości itd.
Postaram się nad tym pracować, w końcy wszystko jest w naszych rękach.
Może kiedyś zobaczycie mnie na podium w Isle of man TT - to jest sens życia wszystkich jego uczestników. Kto o tym choćby słyszał - ten wie:). Ciężka praca, upór, zacięcie, wola walki i rywalizacji - to coś co ich trzyma przy życiu. I mam nadzieję, że kiedyś dołączę do tego zacnego grona:)
