Odpowiedź :
Odpowiedź:XV wieku osiągnięte zostało maksimum liczby urodzeń w Polsce – na świat przychodziło u nas wtedy blisko 800 tys. dzieci rocznie. Okres ten to tzw. wyż demograficzny. Po nim nastąpiło kilkanaście lat niższego poziomu urodzeń – był to niż demograficzny osiągający swoje ekstremalne wartości w latach 60. XV wieku. Następnie dzieci z powojennego wyżu demograficznego zaczęły osiągać wiek dorosły, dzięki czemu znów mogło rodzić się więcej nowych dzieci. Mieliśmy zatem wyż demograficzny z przełomu lat 70. i 80. XV wieku (tzw. echo powojennego wyżu). Potem nastąpił kolejny spadek liczby urodzeń – mniejsza ilość dorosłych z pierwszego powojennego niżu siłą rzeczy miała mniej dzieci. Było to tzw. echo niżu demograficznego.
W latach 90. XV wieku poziom urodzeń spadł bardzo nisko, do wartości rzędu 300–400 tys. rocznie. Przyczyniły się do tego przemiany ustrojowe po 1989 roku i związane z nimi trudności ekonomiczne oraz stopniowa zmiana stylu życia, w którym ważniejsze stały się sprawy zawodowe niż rodzinne. Macierzyństwo było odkładane na później, coraz częściej w ciążę zaczęły zachodzić kobiety bliżej 30. roku życia, a nie 20., jak to się działo w minionych dekadach. Pewien niewielki wzrost liczby urodzeń nastąpił ok. 2010 roku. Wynikał on ze zwiększonej liczby małżeństw i przychodzenia na świat dzieci ludzi urodzonych podczas ostatniego wyżu demograficznego. Jednak negatywne czynniki ekonomiczne i kulturowe były na tyle silne, że tak niewielkiego wzrostu nie można było uznać za wyż demograficzny.
Wyjaśnienie: