Mógłby mi ktoś to przetłumaczyć?
potrzebuję na jutro

Jestem Logan i chciałem opowiedzieć o wczorajszej imprezie. To było moje 18 urodziny zaprosiłem na nie moich przyjaciół i kilku znajomych.
  Impreza była na plaży. bawiliśmy się świetnie, pływaliśmy w morzu, graliśmy w gry imprezowe i tańczyliśmy. Było świetnie do momentu gdy nie usłyszeliśmy krzyku. To był mój kolega, był w morzu i chyba się topił. Kilka osób rzuciło się na pomoc, a ja stałem i nie wiedziałem co robić. Gdy Max wyszedł z wody, z nieprzytomnym Trevorem podbiegłem do nich i zadzwoniłem na pogotowie. Dyspozytor kazał nam udzielić pierwszej pomocy co zrobiliśmy i czekaliśmy na karetkę. W końcu pojawili się ratownicy. Nikomu nie życzę widoku przyjaciela w karetce, to było straszne. Gdy ratownicy odjechali z Trevorem, postanowiliśmy z Maxem jechać za nimi do szpitala. Przy recepcji spytaliśmy co się dzieje z Trevorem i czy wszystko jest dobrze, niestety pielęgniarki nie mogły nam nic powiedzieć. Stres który mam towarzyszył był przerażający, martwiłem się o niego bo znałem Trevora od dzieciaka. Chciałem żeby to się już skończyło. W pewnym momencie z korytarza wyszedł lekarz zajmujący się chłopakiem. Spytaliśmy co z nim podając się za braci. Lekarz uspokoił nas mówiąc że jego stan jest stabilny ale zostanie kilka dni na obserwacji.
  To były chyba najgorsze 18 urodziny w historii. Przysięgam że nigdy więcej imprez na plaży. Od tego wydarzenia minęły dwa miesiące, Trevor wrócił do życia i czuję się dobrze.
​