TEKST: Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko; Miej na poślednie koła pilne oko: Bo to niestała pani z przyrodzenia, Często więc rada sprawy swe odmienia. Nie dufaj w złoto i w żadne pokłady, Każdej godziny obawiaj sie zdrady: Fortuna co da, to zasię wziąć może, A u niej żadna dawność nie pomoże. A ci, co z tobą teraz przestawają, Twej sie fortunie, nie tobie kłaniają; Skoro ta zniknie, tył każdy podawa, Jako cień, kiedy słońca mu nie zstawa. Lecz jako sama oczy zasłoniła, Tak swym pochlebstwem ludzi pobłaźniła, Że drugi wysszej nosa gębę nosi, A wszystki insze oczyma przenosi.
Ty pomni, że twój skarb u Szczęścia w mocy, A tak sie staraj o takiej pomocy, Aby wżdy z tobą twego co zostało, Jesli zaś będzie Szczęście swego chciało. Cnota skarb wieczny, cnota klenot drogi; Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel srogi, Nie spali ogień, nie zabierze woda; Nad wszystkim inszym panuje Przygoda.