Odpowiedź:
1. Chodzi o to, że ktoś godzi się z wolą Boga, nie zaprzecza jej i się z nią godzi, czyli z aktualną sytuacją, często trudną. Mówi się tak, kiedy nie wiemy co robić lub co się zaraz stanie.
2. Tu chodzi o to, że często bywa tak, że jak ktoś mówi jedną rzecz to inna osoba też. Kiedy mówimy coś źle to później mierzymy się z tego skutkami i często żałujemy.
3. Chodzi tu o to, że każdy dba o siebie, o swoje dobro i korzyść. Niektórzy aby ją zdobyć wykorzystują innych. Kiedy ktoś jest potrzebny to go "docenia" a jak już nie to nie potrzebuje go i odrzuca go.
(nie wiem czy to jest dobrze ale ja to jakoś tak rozumiem)
Wyjaśnienie:
Nie jestem pewna na 100% :/