Odpowiedź:
mam przyjaciółkę Dagmare, z którą świetnie się rozumiemy. Lubię ją za to, że zawsze mówi prawdę. Niestety, jesteśmy całkiem inne. Dagmara jest świetna z polskiego, więc na dyktandzie często podglądam jak pisze. niestety, polski nie jest moją mocną stroną. Kiedy dziś pani oznajmiła że będzie kartkówka, zrobiło się mi słabo. na pierwsze pytanie odpowiedziałam poprawnie i wydawało mi się, że dostanę dobrą ocenę. jednak później zaczęły się problemy. Posmutniałam przy zadaniu o związkach frazeologicznych, nic nie mogłam sobie przypomnieć. Kiedy musiałam oddać kartkę, czułam, że wszystko już stracone. jedynie dobre słowo mojej przyjaciółki i obietnica, że mi pomoże i wpadnie do mnie wieczorem, żeby mnie przygotować do poprawy były dla mnie pocieszeniem. Bardzo wychwalam jej pomysł, który okazał się rozwiązaniem problemu. Tylko czy uczenie mnie polskiego nie okaże się bezcelowe?