Napisz opowiadanie o niespodziewanej wizycie w Twojej szkole bohatera lektury obowiązkowej który przestrzega przed konwersacjami podejmowania pochopnie decyzji Wskaz że bardzio dobrze znasz wybranego bohatera (200) słów

Odpowiedź :

Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Choinka mieniła się kolorami, stół z dumą prezentował przepyszne wigilijne potrawy. Za oknem zapadł zmrok. W całym mieszkaniu panowała uroczysta i tajemnicza atmosfera.

– Mamo, na stole jest o jedno nakrycie za dużo! – krzyknęła zdziwiona Marta. – Przecież jest nas czworo, a nakryć – pięć.  

– Córeczko, pamiętaj, że na wigilijnym stole powinno być jedno nakrycie więcej, na przykład dla zbłąkanego wędrowca – wyjaśniała mama.

– No ale przecież wsparliśmy fundację zbierającą żywność dla potrzebujących, już zrobiliśmy dobry uczynek – powiedziała Tosia.

W tym momencie w mieszkaniu rozległo się pukanie do drzwi.

– Spodziewamy się kogoś? – zapytała zaskoczona Marta, która w odpowiedzi otrzymała od mamy gest, aby otworzyć drzwi.

Zaskoczenie dziewczynki mieszało się z ciekawością, ale też burzyło porządek wieczoru, na który wszyscy czekali.

Z biciem serca otworzyła drzwi. Postać, którą zobaczyła, nie była nikim znajomym ani z rodziny.

– Pan do nas? – zapytała Marta drżącym głosem.

– Kochanie, kto to? Wszystko w porządku? – dopytywała z kuchni mama, ale dziewczynka nie wiedziała, co powiedzieć.

– Kłaniam się! Czy mogę spędzić z państwem ten wieczór? – zapytał niespodziewany przybysz.

Nim Marta zdążyła cokolwiek powiedzieć, nieznajomy wszedł do pokoju, w którym teraz zgromadziła się także cała rodzina.

– Jestem Ebenezer Scrooge – powiedział.

Po tych słowach wszystko zawirowało w pokoju i nagle… domownicy wraz z gościem znaleźli się w innym miejscu i czasie. Oczom wszystkich ukazała się sytuacja, w której Marta odmawia koledze pomocy w lekcjach. Trwało to chwilę, po czym poczuli silny wiatr, obraz zmienił się i ujrzeli Tosię tłumaczącą staruszce, że nie pomoże jej przejść na drugą stronę ulicy, bo śpieszy się na dodatkowe zajęcia z angielskiego. Po tej wizji nastąpiła kolejna – tym razem było niedzielne popołudnie, a Marta i Tosia na próżno prosiły rodziców, by zagrali z nimi w grę planszową. Mama i tata, zajęci pracą, znad komputerów tłumaczyli córkom, że muszą dokończyć ważne zlecenia. Na koniec wszystko po raz kolejny zawirowało i wrócili do wigilijnego stołu, przy którym teraz panowała niezręczna cisza. Tata chrząknął z zakłopotaniem i powiedział:

– Przepraszam, córeczki. Jak mogłem nie widzieć, że potrzebujecie naszej obecności?

– Przepraszam – dodała mama, która miała łzy w oczach.

Marta i Tosia przytuliły się do rodziców, zakłopotane, że rodzice zobaczyli, jak były obojętne wobec innych ludzi. Każda czuła się zawstydzona brakiem wrażliwości, jaki okazała osobie proszącej o pomoc.

Ebenezer patrzył na rodzinę i z uśmiechem zapytał:

– Czy domyślacie się, dlaczego was odwiedziłem?

– Chciał pan nam pokazać, że mamy być lepszymi ludźmi nie tylko od święta – powiedziała Tosia.

– I żebyśmy byli bardziej wrażliwi na potrzeby innych – uzupełniła Marta.

Gość skinął głową i dodał:

– Chcę, żebyście wiedzieli, że was nie oceniam. Znacie moją historię, wiecie, jak późno zrozumiałem, co jest sensem życia. Teraz moją misją jest pokazywanie ludziom, że mogą się zmienić szybciej niż ja, że nie muszą czekać do późnej starości. Co roku odwiedzam jedną rodzinę.

– Panie Ebenezerze, dziękujemy, że wybrał pan akurat nas – powiedziała mama.

– Dał nam pan najlepszy prezent – rzekł tata i uścisnął dłoń gościa.

– Podzielmy się opłatkiem i jedzmy, zanim wszystko wystygnie – dodała mama.

W uroczystej atmosferze wszyscy rozpoczęli wigilię. Potem było śpiewanie kolęd, rozmowy, wspólne granie w gry planszowe. Przy kolejnej grze Ebenezer oświadczył, że jest trochę zmęczony i że poprzygląda się zasadom nowej planszówki. Domownicy nie zauważyli, kiedy ich gość zniknął. Stanęli przy oknie i zobaczyli gwiazdkę, która zamrugała do nich i na chwilę oświetliła ich silnym światłem. W tym momencie w sercach podjęli postanowienie, że odtąd na co dzień będę obdarzać innych większą uwagą.

mam nadzieje że pomogłam i że o to chodziło

Viz Inne Pytanie