Gdy rodzeństwo zorientowało się, że z dorosłych ludzi przeobraziło się znów w dzieci, byli bardzo zdziwieni. Łucja pobiegła do nieznajomego profesora, który mieszkał w domu aby zapytać się co to wszystko znaczy. Usłyszała tylko tajemnicze ,, nie wiem o czym mówisz ...''. Była bardzo zawiedziona podobnie jak jej rodzeństwo. Ale Piotr szybko wszystkim wytłumaczył o co chodzi, że w Narnii czas leci dużo szybciej niż w rzeczywistości. Gdy skończyła się wojna rodzeństwo znów przyleciało do mamy. Wszyscy byli bardzo podekscytowani. Okazało się , że ich mama kupiła dom w Nowym Jorku. Gdy się tam przeprowadzili, wszystko było dla nich nowe. Kupili psa ogromnego mastifa przypominającego do złudzenia lwa z Narnii. Wszystko dookoła przypominało im postacie i zwierzęta, które spotkali w szafie...
Mam nadzieje że pomogło
