Lany poniedziałek zaczął się od tego że, gdy rano wstałam oblałam moją mamę, tatę i starsze rodzeństwo[...] Wieczorem mój tata wziął pełna szklanke wody i wlał mi ja za bluzkę.
Lany poniedziałek w mojej rodzinie jest obchodzony co roku od wielu lat. Tak jak przystało dzień nie mógł się zacząć zwyczajnie... obudziłam się gdy mój tata brał mnie na ręce i pędził do łazienki aby włożyć mnie do lodowatej wody.... udało mu się. Przez resztę dnia byłam bardzo czujna. Trzy razy udało mi się oblać mojego brata i raz mojego tate oblać szklanką zimnej wody w twarz. Mojej mamie się upiekło, gdyż po pracy pojechała na zakupy, sama. Gdy wróciła był wieczór a w tym czasie ja i mój brat zawarliśmy rozejm i postanowiliśmy zemścić się na tacie, ponieważ chwile wcześniej oblał mojego brata na dworzu zimą wodą gdy ten wracał do domu z dworu... pokonaliśmy tatę i raz obalaliśmy naszą mamę. Wieczorem wszyscy zakończyliśmy naszą „Wojnę” i dzień wrócił do normalności :))
