Odpowiedź:
oczywiście. Chętnie zmieniłbym program nauczania na nieco bardziej indywidualny dla każdego ucznia. narzucone oczywiście zostałaby odpowiednia ilość lekcji w ciągu tygodnia spędzona na przedmiotach ścisłych. resztę uczniowie wybieraliby według własnych ambicji. Lekcje odbywały by się normalnie do określonej godziny i po obowiązkowych lekcjach max. 4 w ciągu dnia uczeń sam wybierałby do której sali w celu uczestnictwa na lekcji danego przedmiotu chce uczestniczyć. program ten obowiązywałby w klasach powyżej czwartej. myśle że każdemu umiliło by gdyby mógł uczyć się w szkole tego co naprawdę go interesuje.
Wyjaśnienie
Więc tak.Nie mogłam patrzeć na nawet swoje cierpienie przez olewanie ze strony nauczycieli na dręczenie w szkołach, przez swoich rówieśników. Jest to poważny temat, jest często poruszany. Jednak niestety bywają sytuacje takie jeżeli dziecko ma dość dokuczania nie chcę się uczyć bo jest wyzywany od kujonów itd. A nauczyciel potrafi zastąpić wsparcie na kpiny, straszne. Nie mowa o wszystkich, jednak spotkałam takich nawet ma swojej drodze. Szczególnie chodzi o to że niektórzy niektóre rzeczy biorą bardzo do siebie i szybko można nawet dromnym wyzywaniem doprowadzić do tragedii.. Krótko, chciałabym zmienić z dokuczania na przyjaźń i akceptowanie nawet osoby z odmieennym zdaniem, kolorem skóry, ilością przyjaciół czy nawet tą orientacją. Wiem że tego nie da się zmienić, ale niech każdy traktuje takie tematy na poważnie. Niech na zajęciach częściej by pojawiały się rozmowy na ten temat, jak ważne jest akceptowanie i pokora w stosunku innych.
