Według mnie to stwierdzenie nie zawsze jest prawdziwe. Ponieważ jest to indywidualna wersja każdej osoby. Zależy to od rozwoju psychicznego danej osoby. Patrząc na Małego Księcia, chłopczyk nie był na to gotowy. Nie rozumiał tego, że Róża traktuje go tak z miłości. Nie potrafił uformować relacji z nią. Zrozumiał to dopiero po rozmowie z Lisem. Jednak jemu też wtedy sprawił przykrość. Oswoił go, ale po tym zostawił.