Zagrzmi w niebie okrętów napowietrznych tęt,
Niepokojąc międzygwiezdnych mgieł rozwiewisko.
Zniknie złuda przestrzeni, wyzwolonej z pęt,
Dość pomyśleć, że daleko, a już jest - blisko.
Na oścież się zasrebrzy księżycowy wstęp
Do bożyzny - daleczyzny, w szmeri otchłanie,
A dołem - szumy leśne, zgiełk drozdów i ziemb,
I na ziemię wylądują zwiewni Marsjanie.
(Leśmian, Marsjanie)

Wypisz z tekstu neologizmy artystyczne. ​