Odpowiedź :
Kategorycznie natomiast ze słowami generała Jaruzelskiego nie zgadza się Andrzej Sadowski, ekonomista i wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha.
- Absolutnie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Gospodarka socjalistyczna była w rozkładzie już od dawna i stan wojenny tylko przyspieszył jej zapaść - twierdzi w rozmowie z WP Andrzej Sadowski.
Efekt wprowadzenia stanu wojennego to nałożenie sankcji na Polskę przez kraje Zachodu. Nastąpiło wstrzymanie przez USA, wsparte przez kraje EWG, kredytowania handlu, zawieszenie klauzuli największego uprzywilejowania oraz uniemożliwienie transatlantyckiej komunikacji lotniczej. Jak wynika z danych GUS około 70 proc. przemysłu PRL było uzależnione od materiałów i surowców z Zachodu.
Problemy z polską gospodarką PRL-u nie wynikały jednak - jak próbowano wmówić Polakom - z powodu sankcji gospodarczych prezydenta USA, Ronalda Reagana. Prawdziwym problemem był socjalizm i gospodarka centralnie planowana. Stan wojenny nie był źródłem, ale następstwem upadku gospodarki.
- Poprzerywane połączenia komunikacyjne, brak przepływu ludzi, towarów, to wszystko to efekt właśnie gospodarki centralnie planowanej. Stan wojenny wprowadził do polskiej gospodarki dodatkowy element chaosu