Nappisz wywiad z Małym Księciem na dowolny temat. Dam naj :))))​

Odpowiedź :

Odpowiedź:

4 GŁOSY

„Historia Małego Księcia”

REKLAMA

- Dzień dobry, Mały Książę! Czy możesz odpowiedzieć na kilka moich pytań?

- Witam! Z przyjemnością.

- Twoja planeta jest bardzo mała, czy nie czujesz się na niej samotny?

- Nie, teraz już nie czuję się samotny, od czasu gdy na mojej planecie pojawiła się róża.

- Ach… Czyli masz już z kim porozmawiać?

- Tak. Z różą rozmawiamy na wszystkie tematy.

- Co poczułeś, kiedy na Twojej planecie pojawiła się ona?

- Z początku przyglądałem się, czy to nie jest jeden z pędów baobabu, ale po kilku dniach okazało się, że to przepiękny kwiat. Przez kilka dni róża stroiła się, przybierała najpiękniejsze płatki. Kiedy już się otworzyła, przywitałem ją.

- I co potem było? Jaki byłeś dla niej?

- Hmm... Ponieważ pierwszy raz widziałem różę, zaopiekowałem się nią. Bardzo się starałem, aby było jej na mojej planecie jak najlepiej. Usługiwałem jej za każdym razem.

- Nie męczyło Cię to?

- Nie, bo poczułem, że jest niezwykła i że ją pokochałem.

- To dlaczego postanowiłeś opuścić planetę?

- Po kilku dniach przestałem rozumieć, czego ona ode mnie oczekuje. Była bardzo kapryśna, więc postanowiłem zobaczyć, jak jest na innych planetach.

- Wyruszyłeś w drogę. Czy ta podróż nauczyła Cię czegoś?

- Tak! Na Ziemi poznałem lisa, który prosił, abym go oswoił. Zaprzyjaźniliśmy się bardzo. Uświadomił mi, że dobrze widzi się tylko sercem, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Tak więc zrozumiałem, jak ważna jest dla mnie róża. Nie powinienem był jej opuszczać, zostawiać samej na planecie.

- Wróciłeś do niej?

- Tak. Poprosiłem zaprzyjaźnioną żmiję, aby pomogła mi wrócić na swoją planetę. Ukąsiła mnie. Po chwili byłem bardzo szczęśliwy, że znowu mogłem zobaczyć się z różą. Od tamtej pory nie opuszczam jej nawet na chwilę.

- Piękna historia! Dobrze, że zakończyła się szczęśliwie. Dziękuję Ci za udzielenie odpowiedzi na moje pytania. Do widzenia.

- Do zobaczenia!