Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
Pana Lindego poznałem w czasie gdy ja z Nel byliśmy w ''Krakowie''.Pamiętam że wtedy Nel zachorowała na febre a ja niemiałem lekrstwa by ją uleczyć. Widziałem jak w gęstwinie unosił sie dym.Wieczorem gdy Nel spała poszłem by poprosić o chinine, w namiocie był Linde.Niebał sie że umże lecz tego kto zostanie z jego niewolnikiem Nasibu.Zawdzięczam mu jego pomoc,podarował mi chininę oraz inne potrzebne rzeczy do dalszej drogi.Pozostanie w mojej pamięci gdyż gdyby nie on Nel by umarła a ja niemiałbym poco wracać do Madinet
Ja mam inaczej zrobione na Polski więc pani nie będzie myśleć że mamy to samo