Odpowiedź :
Odpowiedź: Wanda była przerażona, że smok uciekł. Codziennie wychodziła potajemnie i kusiła kaszką, ale nic to nie dawało. Rydygier miał zostać na dłużej, bo rodzice mieli bardzo pilną sprawę w Rosji. Zauważył, że Wanda dziwnie się zachowuje i spytał:
- Wanda, co się dzieje?
- A co cię to?! Ruda małpo, idz bawić się z twoim kotem, jesteście tacy sami!
Wanda myślała czy mu nie powiedzieć, ale nie mogła wyrzymac więc dodała:
- dobra, bo ja się opiekowałam smokiem i gdzieś zniknął.
- s-smo-k-kie-ee-m? - wyjąkał Rydgier
- tak małpo jąkało.
Rydygier postanowił pomóc Wandzie i pewnego dnia smok Wandy zaatakował Kraków. Ludzie panikowali, a żołnierze strzelali do niego. Wanda została z rydgierem zamknięta w komnacie i Wanda płakała. Potem król zawołał je, by powiedzieć o nowinie, że smok został zabity.
- Nieee!!! - wrzasnęła Wanda i pobiegła do miejsca gdzie leżał smok. Siedziała nad nim, łkając gdy nagle podniósł smok łeb i polizał ją. Teraz smok patroluje zamek, i dzięki niemu, Kraków jest najlepszym i najbezpieczniejszym miastem. Król kazał wybudować jego i Wandy pomnik ponieważ Wanda, choć mała też walczyła o Kraków. Gdy dorosła, ona i smok stali się zespołem niedopokonania.
Wyjaśnienie: