Odpowiedź :
Odpowiedź:
Gdy zostałam w domu sama bo męża mojego Epimeteusza nie było ukradkiem zerknęłam na beczkę. Jakaś moc mi nieznana szeptała do mnie: Otwórz beczkę Pandoro... To był zły pomysł, zły, zły... Nie mogłam ponieść się zachciance, lecz jednak zadumałam się, co tak złego mogło znajdować się w beczce podarowanej od bogów? Ba! Raczej nic! Zwinnymi krokami podreptałam w stronę beczki. Przecież jak lekko uchylę wieko nic się nie stanie, prawda? Nikt się nie dowie. Tylko, tylko milimetr, tylko by zobaczyć co w środku się znajduje. Drżącą ręką podniosłam wieko. Nagle wyleciało na bok a z beczki wyleciały złe duchy. Wszystko nie znane, zazdrość, nieszczęście, choroba, taki dar od bogów jej się należał? Nie mogłam w to uwierzyć, co tak złego zrobiłam? Później okazało się, że okropny podarunek, nie był tylko dla mnie, cały mój błąd otworzenia beczki spadł na całą ludzkość. Nie czułam się z tym dobrze, było mi z tym źle.
Wyjaśnienie:
:33