Odpowiedź :
Odpowiedź:
Ja święta spędziłam w bardzo milej i przytulnej atmosferze wraz z moją rodziną. Chociaż nie powiem ze nie był męczący czas przygotowac, w których pomagałam gotowac i sprzątać. Pomogłam robic ciasta i nawet sama upiekłam makowca. Nadeszły święta czyli lima rodzinna atmosfera. Okolo godziny 17.00 zaczęliśmy przygotowywać stół świąteczny, a okolo godziny 18.00 rozpoczęliśmy wigilie od odczytania fragmentu biblii, pomodlenia się oraz dzielenia się opłatkiem. Zjedliśmy kolacje, a później przyszedł czas na prezenty. Bardzo się z niego ucieszyłam. Dostalam ............................ . Ja dka kazdegk członka rodziny również przygotowałam prezenty ktore każdemu sie spodobały. Pierwszy is drugi dzień świąt przebieg spokojnie. Zjechała się do nas rodzina i bylo naprawde cudownie. Szkoda ze święta się skończyły... Ale zaczęły się ferie, które nie były fajne. Przez obecną sytuację na świecie nie pojechałam w góry, a w domu bardzo się nudziłam. Kilka razy spotkałam się ze znajomymi, bylam u babci na kilka dni. I właśnie tak mi orzebiegl okres świąteczny.. Pozdrawiam