Moje wymarzone wakacje spędziłabym nad Morzem Czerwonym w Egipcie.
Wiele czytałam o tym kraju i bardzo zainteresowała mnie ta lektura. Zwiedzając najważniejsze miejsca w tym pięknym kraju, zobaczyłabym piramidy - jeden z cudów świata, a może nawet wypłynęłabym w rejs po Nilu. Dowiedziałabym się jak żyją tamtejsi ludzie i porównałabym je z moim - tu w Polsce. Będąc w Gizie, zrobiłabym sobie pamiątkowe zdjęcia przy piramidzie Cheopsa - największej ze wszystkich, a także przy Sfinksie. Moim marzeniem jest jechać na qadzie po pustyni. W tym przypadku była by to Sahara. Opalałabym się leżąc na plaży, a czasem popływałabym w morzu. Sfotografowałabym kolorowe rybki pływające w tej czystej, przezroczystej wodzie, a także przepiękne rafy koralowe.
Jestem pewna, że po powrocie żałowałabym, że moja przygoda już się skończyła.
PS. Byłam w Egipcie trzy razy - uwierz mi, że wiem co mówię.