Odpowiedź :
Moim zdaniem tak, ponieważ jest wiele argumentów, które odpowiadają na to pytanie.
Nasz bohater, gdy poznał Danusię od razu złożył jej przysięgę wierności i ślubował, że przyniesie jej pawie pióra z hełmów krzyżackich. Jego miłość do Danusi była wielka. Swoją wierność najbardziej pokazał, gdy druga piękna dziewczyna o imieniu Jagienka próbowała go uwieść, lecz on odpierał jej natarczywość. Jagnę za to bardzo lubił. Dziewczyna urodziła się blisko Bogdańca i Zbyszko w młodości planował z nią ożenek.
Gdy przebywał w rodzinnej wiosce zaplanował w tajemnicy przed swoim stryjkiem polowanie na niedźwiedzia. To też w nocy wyszedł z wioski i poszedł do lasu. Jednak czuł, że ktoś go śledzi, lecz tego kogoś nie widział. Zaczaił się na niedźwiedzia w krzakach, trzymając mocno widły. Nagle wyskoczył i wbił broń niedźwiedziowi prosto w korpus. Po pewnym czasie, gdy był już zmęczony, a widły zaczynały pękać Jagna wyskoczyła za drzewa i wbiła mocną i ostrą dzidę w pierś zwierzaka. W ten sposób pomogła Zbyszkowi zabić niedźwiedzia. Gdy przywlekli martwe cielsko do Bogdańca, zaczęli kroić i rozdawać mięso mieszkańcom zostawiając najlepsze kawałki dla Maćka i siebie.
Jednym z następnych wydarzeń był atak Zbyszka na Kuno Lichtenstaina, posła krzyżackiego, gdyż zobaczył, że ma na hełmie pawie pióra. To był jednak duży błąd, ponieważ posłowie są nietykalni. Wszyscy, którzy by ich zaatakowali, tak jak Zbyszko zostawali wtrąceni do więzienia, a później byli skazywani na śmierć. Tak też stało się ze Zbyszkiem, lecz od śmierci uratowała go ukochana Danusia narzucając mu białą chustę na szyję i krzycząc ?jest mój, jest mój?. Zdecydowała się tym gestem na poślubienie Zbyszka, gdyż tak nakazywała tradycja.
Krzyżacy jednak nie zapomnieli o Zbyszku. Oprócz młodego rycerza nienawidzili również Juranda ze Spychowa. Chcąc go wystraszyć porwali mu córkę. Zbyszko i Jurand wściekli się i postanowili pojechać do Szczytna. Jurand i Zbyszko po pewnym czasie musieli się rozdzielić. Zbyszko miał nadzieję znaleźć Danuśkę gdzieś poza Szczytnem. Znalezienie dziewczyny stało się jego głównym celem.
Następnym faktem potwierdzającym hipotezę jest walka z Rodgierem, która odbyła się to na dworze królewskim. Gdy zakonnik przyjechał w poselstwie na dwór i opowiedział o całej historii z Jurandem, Zbyszko wyzwał posła na pojedynek. Walka była długa i męcząca. Zakończyła się ona zwycięstwem naszego bohatera i śmiercią posła.
Kolejny argument potwierdzający, że Zbyszko był godzien miana rycerza, to udział w bitwie bod Grunwaldem. Tu Zbyszko wykazał się ogromnym męstwem, odwagą. Walczył bardzo dzielnie dotrzymując złożonych ślubów.
Zbyszko był godzien miana rycerza, ponieważ wszystkie z podanych argumentów o tym świadczą.
Nasz bohater, gdy poznał Danusię od razu złożył jej przysięgę wierności i ślubował, że przyniesie jej pawie pióra z hełmów krzyżackich. Jego miłość do Danusi była wielka. Swoją wierność najbardziej pokazał, gdy druga piękna dziewczyna o imieniu Jagienka próbowała go uwieść, lecz on odpierał jej natarczywość. Jagnę za to bardzo lubił. Dziewczyna urodziła się blisko Bogdańca i Zbyszko w młodości planował z nią ożenek.
Gdy przebywał w rodzinnej wiosce zaplanował w tajemnicy przed swoim stryjkiem polowanie na niedźwiedzia. To też w nocy wyszedł z wioski i poszedł do lasu. Jednak czuł, że ktoś go śledzi, lecz tego kogoś nie widział. Zaczaił się na niedźwiedzia w krzakach, trzymając mocno widły. Nagle wyskoczył i wbił broń niedźwiedziowi prosto w korpus. Po pewnym czasie, gdy był już zmęczony, a widły zaczynały pękać Jagna wyskoczyła za drzewa i wbiła mocną i ostrą dzidę w pierś zwierzaka. W ten sposób pomogła Zbyszkowi zabić niedźwiedzia. Gdy przywlekli martwe cielsko do Bogdańca, zaczęli kroić i rozdawać mięso mieszkańcom zostawiając najlepsze kawałki dla Maćka i siebie.
Jednym z następnych wydarzeń był atak Zbyszka na Kuno Lichtenstaina, posła krzyżackiego, gdyż zobaczył, że ma na hełmie pawie pióra. To był jednak duży błąd, ponieważ posłowie są nietykalni. Wszyscy, którzy by ich zaatakowali, tak jak Zbyszko zostawali wtrąceni do więzienia, a później byli skazywani na śmierć. Tak też stało się ze Zbyszkiem, lecz od śmierci uratowała go ukochana Danusia narzucając mu białą chustę na szyję i krzycząc ?jest mój, jest mój?. Zdecydowała się tym gestem na poślubienie Zbyszka, gdyż tak nakazywała tradycja.
Krzyżacy jednak nie zapomnieli o Zbyszku. Oprócz młodego rycerza nienawidzili również Juranda ze Spychowa. Chcąc go wystraszyć porwali mu córkę. Zbyszko i Jurand wściekli się i postanowili pojechać do Szczytna. Jurand i Zbyszko po pewnym czasie musieli się rozdzielić. Zbyszko miał nadzieję znaleźć Danuśkę gdzieś poza Szczytnem. Znalezienie dziewczyny stało się jego głównym celem.
Następnym faktem potwierdzającym hipotezę jest walka z Rodgierem, która odbyła się to na dworze królewskim. Gdy zakonnik przyjechał w poselstwie na dwór i opowiedział o całej historii z Jurandem, Zbyszko wyzwał posła na pojedynek. Walka była długa i męcząca. Zakończyła się ona zwycięstwem naszego bohatera i śmiercią posła.
Kolejny argument potwierdzający, że Zbyszko był godzien miana rycerza, to udział w bitwie bod Grunwaldem. Tu Zbyszko wykazał się ogromnym męstwem, odwagą. Walczył bardzo dzielnie dotrzymując złożonych ślubów.
Zbyszko był godzien miana rycerza, ponieważ wszystkie z podanych argumentów o tym świadczą.
temat 2
jestem autorem niniejszej pracy na innym serwisie!
W związku z tym, rozpowszechnianie niniejszego materiału jest zakazane!
Głównym bohaterem powieści pt. „Krzyżacy” Henryka Sienkiewicza jest Zbyszko z Bogdańca. Poznajemy go jako lekkomyślnego, gwałtownego, zapalczywego i skorego do zwady młodzieńca. Świadczy o tym fatalny w skutkach atak na krzyżackiego posła Lichtensteina. W momencie, gdy Zbyszko ujrzał pawi czub na głowie Niemca, nie zastanawiając się zbytnio zaatakował krzycząc „GRADY” , gdyż było to jego herbowe zawołanie. Zrobił to ponieważ niewiele wcześniej ślubował Danuśce 3 pawie czuby. Chłopak był również bardzo naiwny, co z pewnością wynikało z jego niewiedzy i młodego wieku. Kiedy spotkał Sanderusa handlującego rzekomymi „relikwiami” uwierzył mu, iż wiezie on szczebel z drabiny która śniła się Jakubowi, kopytko osiołka na którym Jezus wjechał do Jerozolimy i parę innych abstrakcyjnych rzeczy.
Cechowało go wysokie poczucie honoru. Nie poniżył się przed Krzyżakiem (Lichtensteinem) by ratować swoje życie. Kiedy go pytano czy widział krzyż na ubraniu posła, przyznał się. Nie próbował za wszelką cenę ocalić swojego życia, wolał zginąć niż kłamać lub się poniżyć. Zbyszko był również szlachetny, nie chciał uciec z więzienia w przebraniu Maćka ponieważ bardzo kochał swojego stryja, nie chciał ocalić swego życia jego kosztem. Dotrzymywał słowa, był wierny i nie zrażał się trudami. Wytrwale poszukiwał porwanej Danuśki aż do skutku. Zmarłą dziewczynę dowiózł do ociemniałego ojca, Juranda ze Spychowa, na jej grobie złożył przyrzeczone pawie czuby. Młodzieniec świetnie władał mieczem i wszelaką bronią białą oraz miotającą, co udowodnił, gdy uratował księżną Danutę powalając tura, zabijając Rotgiera przy użyciu topora lub walcząc w bitwie pod Grunwaldem. Był zawsze gotowy do pomocy i obrony słabszych, był opiekuńczy i bardzo słowny. Zbyszko troszczył się o Maćka. Świadczy o tym fakt, iż poszedł w nocy do lasu zabić niedźwiedzia aby przynieść Maćkowi tłuszcz zwierzęcy jako lekarstwo. Wysławiał zalety damy serca i chciał się bić z każdym który uważał, iż nie jest ona najpiękniejsza.
W świetle opisanych tu faktów uważam, że Zbyszko z Bogdańca jest jak najbardziej godzien pasa i ostróg rycerskich.
jestem autorem niniejszej pracy na innym serwisie!
W związku z tym, rozpowszechnianie niniejszego materiału jest zakazane!
Głównym bohaterem powieści pt. „Krzyżacy” Henryka Sienkiewicza jest Zbyszko z Bogdańca. Poznajemy go jako lekkomyślnego, gwałtownego, zapalczywego i skorego do zwady młodzieńca. Świadczy o tym fatalny w skutkach atak na krzyżackiego posła Lichtensteina. W momencie, gdy Zbyszko ujrzał pawi czub na głowie Niemca, nie zastanawiając się zbytnio zaatakował krzycząc „GRADY” , gdyż było to jego herbowe zawołanie. Zrobił to ponieważ niewiele wcześniej ślubował Danuśce 3 pawie czuby. Chłopak był również bardzo naiwny, co z pewnością wynikało z jego niewiedzy i młodego wieku. Kiedy spotkał Sanderusa handlującego rzekomymi „relikwiami” uwierzył mu, iż wiezie on szczebel z drabiny która śniła się Jakubowi, kopytko osiołka na którym Jezus wjechał do Jerozolimy i parę innych abstrakcyjnych rzeczy.
Cechowało go wysokie poczucie honoru. Nie poniżył się przed Krzyżakiem (Lichtensteinem) by ratować swoje życie. Kiedy go pytano czy widział krzyż na ubraniu posła, przyznał się. Nie próbował za wszelką cenę ocalić swojego życia, wolał zginąć niż kłamać lub się poniżyć. Zbyszko był również szlachetny, nie chciał uciec z więzienia w przebraniu Maćka ponieważ bardzo kochał swojego stryja, nie chciał ocalić swego życia jego kosztem. Dotrzymywał słowa, był wierny i nie zrażał się trudami. Wytrwale poszukiwał porwanej Danuśki aż do skutku. Zmarłą dziewczynę dowiózł do ociemniałego ojca, Juranda ze Spychowa, na jej grobie złożył przyrzeczone pawie czuby. Młodzieniec świetnie władał mieczem i wszelaką bronią białą oraz miotającą, co udowodnił, gdy uratował księżną Danutę powalając tura, zabijając Rotgiera przy użyciu topora lub walcząc w bitwie pod Grunwaldem. Był zawsze gotowy do pomocy i obrony słabszych, był opiekuńczy i bardzo słowny. Zbyszko troszczył się o Maćka. Świadczy o tym fakt, iż poszedł w nocy do lasu zabić niedźwiedzia aby przynieść Maćkowi tłuszcz zwierzęcy jako lekarstwo. Wysławiał zalety damy serca i chciał się bić z każdym który uważał, iż nie jest ona najpiękniejsza.
W świetle opisanych tu faktów uważam, że Zbyszko z Bogdańca jest jak najbardziej godzien pasa i ostróg rycerskich.