Odpowiedź :
Główną bochaterką ''Siłaczki'' Stefana Żeromskiego jest Stanisława Bozowska.Ukończyła gimnazjum w Warszawie, marzyła o wyjeździe na studia przyrodnicze do Zurychu lub Paryża(ale nie miała pieniędzy),udzielała korepetycji , była guwernantką w wielkopańskim domu na Podchalu i nauczycielką na wsi koło Obrzydłówka, emancypantka.
Dziewczyna o ciężkim , długim, jasnopopielatym warkoczu i przedziwnych oczach '' postępnych a miłosiernych '' , łagodnych a tajemniczo myślących''.Była inteligentna , umie planować przyszłość , kieruje się zawsze tymi wartościami, które uważa za najważniejsze.
Dobra i życzliwa:''Przygarnęła mię chudziątko ... służby, powiada, już nie znajdziecie, babko , a u mnie ta roboty niewiele...(...)Dobra była..."- mówi o nauczycielce staruszka, któta prowadziła skromne gospodarstwo Stasi.Pracowita, pasjonatka, o dużej wiedzy, twórczej postawie i ogromnej samodyscyplinie, czego dowodem jest napisanie podręcznika Fizyka dla ludu.Była idealistką.Pozostała wierna młodzieńczym ideałom ''pracy u podstraw''.Jest uparta, zdyscyplinowana , wytrwale dąży do celu, nie załamują jej niepowodzenia, cierpliwie stara się wpajać uczniom wiedzę, co okazuje się skuteczne- na wieść o śmierci nauczycielki jeden z jej uczniów płacze, jest zrozpaczony.
Stasia Bozowska jest niewątpliwie bardzo szlachetną postacią, poświęciła swoje życie w imię idei pracy wśród ludu, by poprawić jego byt, idei, w którą wierzyła.Nie można sie jednak oprzeć wrażeniu , że jej działalność byłaby o wiele bardziej skuteczna, gdyby związała się z Obareckim i razem , wspólnie znosili trudy życia na prowincji, wspierając sie nawzajem i utwierdzając, że ich praca ma olbrzymią wagę.Myślę, że decyzja Stasi o zerwaniu kontaktów z doktorem była błędna.
Dziewczyna o ciężkim , długim, jasnopopielatym warkoczu i przedziwnych oczach '' postępnych a miłosiernych '' , łagodnych a tajemniczo myślących''.Była inteligentna , umie planować przyszłość , kieruje się zawsze tymi wartościami, które uważa za najważniejsze.
Dobra i życzliwa:''Przygarnęła mię chudziątko ... służby, powiada, już nie znajdziecie, babko , a u mnie ta roboty niewiele...(...)Dobra była..."- mówi o nauczycielce staruszka, któta prowadziła skromne gospodarstwo Stasi.Pracowita, pasjonatka, o dużej wiedzy, twórczej postawie i ogromnej samodyscyplinie, czego dowodem jest napisanie podręcznika Fizyka dla ludu.Była idealistką.Pozostała wierna młodzieńczym ideałom ''pracy u podstraw''.Jest uparta, zdyscyplinowana , wytrwale dąży do celu, nie załamują jej niepowodzenia, cierpliwie stara się wpajać uczniom wiedzę, co okazuje się skuteczne- na wieść o śmierci nauczycielki jeden z jej uczniów płacze, jest zrozpaczony.
Stasia Bozowska jest niewątpliwie bardzo szlachetną postacią, poświęciła swoje życie w imię idei pracy wśród ludu, by poprawić jego byt, idei, w którą wierzyła.Nie można sie jednak oprzeć wrażeniu , że jej działalność byłaby o wiele bardziej skuteczna, gdyby związała się z Obareckim i razem , wspólnie znosili trudy życia na prowincji, wspierając sie nawzajem i utwierdzając, że ich praca ma olbrzymią wagę.Myślę, że decyzja Stasi o zerwaniu kontaktów z doktorem była błędna.