Odpowiedź :
Albo śmiechem albo dołem. Nie ma zasady. Codzienne sytuacje bez sensu stwarzają powody do śmiechu lub płaczu, zależy pod jakim kątem na to spojrzeć.
Artyści takie sprawy przedstawiają za pomocą satyry lub w inny sposób ośmieszają to. Starają się aby nonsensy stały się przyjaźniejsze człowiekowi i zamiast dołować go otwierały jego umysł i uzmysławiały, że trzeba pomyśleć zanim coś się zrobi.
Artyści takie sprawy przedstawiają za pomocą satyry lub w inny sposób ośmieszają to. Starają się aby nonsensy stały się przyjaźniejsze człowiekowi i zamiast dołować go otwierały jego umysł i uzmysławiały, że trzeba pomyśleć zanim coś się zrobi.
Do nonsensów codziennego życia podchodzę w błahy sposób.
Często się z nimi spotykam i nie przywiązuję do nich większej uwagi. Są mi obojętne, nie myślę nad nimi.
Myślę, że artyści drwią z nonsensów. Oni tak samo jak ja nie przywiązują do nich specjalnej uwagi. Ale są i tacy których jakiś błahy nonsens zainspiruje i powstanie z niego jakieś wspaniałe dzieło. Ludzie są różni i każdą sprawę rozpatrują inaczej. Dla jednych może być to ważniejsze dla innych mniej.
Często się z nimi spotykam i nie przywiązuję do nich większej uwagi. Są mi obojętne, nie myślę nad nimi.
Myślę, że artyści drwią z nonsensów. Oni tak samo jak ja nie przywiązują do nich specjalnej uwagi. Ale są i tacy których jakiś błahy nonsens zainspiruje i powstanie z niego jakieś wspaniałe dzieło. Ludzie są różni i każdą sprawę rozpatrują inaczej. Dla jednych może być to ważniejsze dla innych mniej.
Nonsensy codziennego życia otaczają nas wszędzie. W szkole, na podwórku - zawsze. Każdy reaguje na nie inaczej - jedni złością, inni je ignorują, a jeszcze inni się z tego śmieją. Ja generalnie należę do tej trzeciej grupy jednak przyznam, iż czasem takie nonseny mnie denerwują. Zapewne będąc artystą widziałbym to inaczej. Przelewałbym swoje odczucia na papier w formie tekstu lub jakiegoś obrazu.