Odpowiedź :
W środę wydarzyło się coś strasznego.
Na duzej przerwie zostałam w szkole z kumpelami.
Zaczeło się zabawnie, śmiałyśmy się , dokazywałyśmy ,bo nie było widać żadnego dyzurującego nauczyciela.
Lecz w szkole został założony monitoring.
Pan Leszek bo tak sie nazywa nasz woźny chyba dał cynk jednej z pań bo zaczeła nas szukać !
Ale my się bawiłyśmy nie wiedząc o niczym.
Nagle usłyszałam kroki !
Zbiegłyśmy wszystkie na sam dół gdzie było przejście w razie pożaru. Drzwi był zamknięte ! Ohh .. co to będzie ? Chciałam się schować do męskiej toalety lecz jakby pani mnie tam złapała ?? Marta pobiegła do damskiej toalety a ja za Weroniką i Olą.
Jak to bywa pani zeszła do nas na sam dół.
Byłyśmy przestraszone.
Nie wiedziałyśmy co się stanie.
Lecz pani była dla nas wyrozumiała.
Byłyśmy wszystkie w klasie sportowej i chyba to nas uratowało.
Nauczycielka powiedziała że ostatni raz to się zdarzyło i że mamy zmykać na przerwe.
Uff, ze spokojem pobiegłyśmy na boisko.
Od tego czasu wychodzimy za każdym razem na dwór.
Lecz nie daje mi spokoju jedno ,że Marcie się upiekło.
Na duzej przerwie zostałam w szkole z kumpelami.
Zaczeło się zabawnie, śmiałyśmy się , dokazywałyśmy ,bo nie było widać żadnego dyzurującego nauczyciela.
Lecz w szkole został założony monitoring.
Pan Leszek bo tak sie nazywa nasz woźny chyba dał cynk jednej z pań bo zaczeła nas szukać !
Ale my się bawiłyśmy nie wiedząc o niczym.
Nagle usłyszałam kroki !
Zbiegłyśmy wszystkie na sam dół gdzie było przejście w razie pożaru. Drzwi był zamknięte ! Ohh .. co to będzie ? Chciałam się schować do męskiej toalety lecz jakby pani mnie tam złapała ?? Marta pobiegła do damskiej toalety a ja za Weroniką i Olą.
Jak to bywa pani zeszła do nas na sam dół.
Byłyśmy przestraszone.
Nie wiedziałyśmy co się stanie.
Lecz pani była dla nas wyrozumiała.
Byłyśmy wszystkie w klasie sportowej i chyba to nas uratowało.
Nauczycielka powiedziała że ostatni raz to się zdarzyło i że mamy zmykać na przerwe.
Uff, ze spokojem pobiegłyśmy na boisko.
Od tego czasu wychodzimy za każdym razem na dwór.
Lecz nie daje mi spokoju jedno ,że Marcie się upiekło.