Według mnie najśmieszniejszą sceną jest to jak Dyndalski i cześnik piszą list. Jest to śmieszne, ponieważ Cześnik caly czas powtarza słowa "Mocium Panie". A gdy po zapisaniu tekstu Dyndalski czyta list to ze złoszczony Cześnik mówi "mocium panie cymbał pisze" i znów powtarzają się te slowa. Można powiedziec że mówiąc ten cymbał mówił o sobie. Nie wiedząc czemu ale bardzo łatwo wychodziły mu te słowa z ust.